piątek, 15 listopada 2013

Kwas hialuronowy w kosmetykach.

Od dłuższego czasu o kwasie hialuronowym jest bardzo głośno. Coraz więcej kremów zawiera go w swoim składzie, a firmy kosmetyczne mocno podkreślają jego obecność w ich preparatach. Co warto wiedzieć zanim kupimy krem z kwasem hialuronowym? Czy warto wydawać spore pieniądze na takie kremy? Na te i inne pytania odpowiem już za chwilę. Miłego czytania :)


Kwas hialuronowy to glikozoaminoglikan (rodzaj polisacharydu). Połowa całego kwasu hialuronowego występującego w naszym organizmie występuje w skórze. Ma on silne właściwości higroskopijne. Jedna cząsteczka kwasu hialuronowego może związać ok. 250 cząsteczek wody. Nadaje on skórze elastyczność i spójność. Jego ilość maleje wraz z wiekiem, dlatego z upływem lat dochodzi do zmniejszenia nawodnienia skóry, traci ona elastyczność oraz sprężystość i zaczynają tworzyć się zmarszczki.

Ma jednolitą budowę chemiczną, która jest taka sama u wszystkich gatunków zwierząt oraz u ludzi, co nie powoduje reakcji immunologicznych (nie powoduje alergii).

W jaki sposób jest on otrzymywany? 
Do niedawna z grzebieni kogucich, ale coraz częściej otrzymywany jest on metodami biotechnologicznymi wykorzystującymi szczepy bakterii Streptococcus equinus.

Kwas hialuronowy stosowany jest w medycynie i kosmetyce, ale w różnej formie. Forma usieciowana ma gęstą, żelową konsystencję i stosowana jest w medycynie estetycznej w postaci iniekcji do wypełniania zmarszczek, modelowania ust. Forma nieusieciowana ma konsystencję wodnistą i stosowana jest jako składnik kosmetyków.

Jeżeli chodzi o kosmetyki zawierające kwas hialuronowy, to pamiętajcie, że kwas hialuronowy nie jest w stanie wchłonąć się z preparatu kosmetycznego w głąb skóry, ponieważ ma za dużą cząsteczkę. Nie wniknie on w głąb skóry i nie uzupełni jego niedoboru, a co za tym idzie nie wypełni zmarszczek. Nie wierzcie w reklamy i zapewnienia, że jest to możliwe – to zwykły chwyt marketingowy. Działanie kwasu hialuronowego w kosmetykach polega na tym, że tworzy on na powierzchni skóry film (błonę hydrofilową) dzięki czemu ogranicza parowanie wody, co za tym idzie wpływa na nawilżenie naszej skóry. Dodatkowo wygładza też jej powierzchnię.


Mam nadzieję, że teraz już każda z Was będzie zdawała sobie sprawę z prawdziwego zastosowania i działania kwasu hialuronowego w kremach. A może już o tym wiedziałyście?


Pozdrawiam :) 

piątek, 8 listopada 2013

Krem na dzień i krem na noc kontra krem 2 w 1.

Czy zastanawiałyście się kiedyś nad tym czym różni się krem na dzień od kremu na noc? Ostatnio jedna z moich koleżanek zapytała mnie czy lepiej mieć osobny krem na dzień i osobny na noc czy może wystarczy jeden krem 2w1. Pomyślałam, że to całkiem dobry pomysł na post, ponieważ pewnie nie tylko ona jedna się nad tym zastanawiała :)

Nie będzie to nic odkrywczego kiedy napiszę, że kremy na dzień różnią się składem od kremów na noc. W dzień nasza skóra potrzebuje innej pielęgnacji niż w nocy.

Uniwersalny krem 2 w 1 jest dobrym rozwiązaniem w dwóch przypadkach:
1. Kiedy posiadamy cerę normalną, odpowiednio nawilżoną i bez niedoskonałości.
2. Gdy wyjeżdżamy gdzieś na krótki czas i każdy g/ml w naszej kosmetyczce się liczy.
W skład takiego kremu wchodzą składniki odżywcze i nawilżające. Powinny znaleźć się w nim również filtry. Wszystko występuje jednak w takich ilościach, aby na dzień nie obciążyć skóry. Dlatego, jeżeli ktoś ma cerę z problemami, wymagającą odpowiedniego odżywienia i nawilżenia – taki krem okaże się po prostu za słaby.


To warto wiedzieć...
W czasie snu poprawia się mikrokrążenie w naszej skórze, dzięki czemu substancje z zastosowanych przez nas kosmetyków są lepiej wchłaniane. W ciągu dnia nasza skóra „broni się” przed szkodliwym działaniem stresu i czynników atmosferycznych. Dopiero w nocy „ma czas” na odnawianie się i regenerację. To właśnie w nocy podział komórek następuje najszybciej i dochodzi do odbudowy naturalnej warstwy ochronnej naskórka. 


Krem na dzień musi mieć filtry UV. Składniki w tych kremach są dobrane tak, aby w kontakcie ze słońcem nie powodowały przebarwień i reakcji alergicznych. Kremy te zawierają również substancje neutralizujące szkodliwe działanie wolnych rodników. Konsystencja kremu jest „lżejsza”, dzięki czemu krem szybciej się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na powierzchni skóry i pozwala na ewentualne nałożenie makijażu.

Krem na noc nie musi posiadać filtrów i składników matujących. Zawiera większe stężenie substancji odżywczych, nawilżających, regenerujących i przeciwzmarszczkowych. To właśnie w kremach na noc znajdują się α- i β-hydroksykwasy tak pomocne przy cerze z trądzikowej, z niedoskonałościami. Krem na noc działa silniej niż ten na dzień. Wspomaga proces regeneracji skóry. Ma gęstszą konsystencję przez co wolniej się wchłania, ale w nocy kiedy śpimy raczej nam to nie przeszkadza, więc można skórze zafundować „bombę witaminową” :) Ze względu na to, że jest „cięższy” nie nadawałby się pod makijaż.


Mam nadzieję, że po przeczytaniu powyższych informacji nikt nie będzie miał wątpliwości, że warto stosować osobny krem na dzień i osobny na noc. Ważne jest aby krem był odpowiednio dobrany do naszego wieku i rodzaju cery. Pamiętajmy też, że same kremy nie pomogą. Istotna jest również ogólna pielęgnacja i zdrowy tryb życia :)


Stosujecie osobne kremy na dzień i na noc? A może uważacie, że to zbędny wydatek?


Pozdrawiam :) 

wtorek, 22 października 2013

Złote rady i kilka kosmetycznych trików.

Dokładnie tak jak w tytule - mam dla Was kilka (mam nadzieję) przydatnych rad i trików. Nie tworząc tu zbędnego wstępu. Zapraszam do lektury :)


porady kosmetyczne


1. Jeżeli wprowadzasz do pielęgnacji skóry nowy preparat (kupiony lub zrobiony samodzielnie), obojętne czy to krem, tonik, maseczka - daj mu czas. Ile? Co najmniej miesiąc. Dlaczego? Ponieważ proces odnowy komórkowej zachodzący w naskórku trwa około 28 dni. Dopiero po takim czasie można zauważyć ewentualną różnicę.

2. Jeżeli masz wrażliwą skórę i do golenia nóg, pach czy bikini używasz maszynki - polecam stosowanie męskich pianek do golenia zamiast tych zwykłych przeznaczonych dla pań. Zawierają delikatniejsze składniki.

3. Gdy podczas wyjazdu wyskoczy Ci krostka, a nie masz przy sobie żadnego preparatu antybakteryjnego, wysuszającego - dobrze sprawdzi się pasta do zębów. Należy tylko pamiętać, że stosujemy ją wyłącznie punktowo, tak żeby nie podrażnić zdrowej skóry.

4. Jeżeli nie posiadasz specjalnej bazy pod lakier do paznokci, spokojnie możesz użyć odżywki lub bezbarwnego lakieru. Dzięki temu unikasz przebarwienia płytki paznokcia.

5. Jeśli chcesz aby lakier na paznokciu utrzymywał się dłużej i zbyt szybko nie odpryskiwał przy wolnym końcu, pomaluj ruchem poziomym jego przedni brzeg (ciężko jest mi to opisać i wyrazić słowami, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi :))

6. Kiedy nie możesz odkręcić lakieru do paznokci - włóż go na chwilę do gorącej wody. Warto też co jakiś czas wyczyścić szyjkę buteleczki z zaschniętych pozostałości za pomocą płatka kosmetycznego nasączonego zmywaczem do paznokci.

7. Plam na dłoniach po samoopalaczu można łatwo pozbyć się używając do ich mycia soku z cytryny lub kwasku cytrynowego (Uwaga na pęknięcia i ranki - będzie szczypać).

8. Żeby szminka dłużej trzymała się na ustach, przed jej nałożeniem nałóż podkład. Lepiej będzie się też trzymać jeśli do jej nałożenia użyjesz pędzelka.

9. Aby uniknąć sklejania rzęs maluj je zygzakiem od nasady po końce.

10. Używając tuszu do rzęs nigdy nie wykonuj szczoteczką ruchu góra-dół kiedy znajduje się ona w opakowaniu. Takie ruchy powodują, że do opakowania dostaje się duża ilość powietrza przez co tusz szybciej wysycha.

11. Masz niesforne brwi? Weź szczoteczkę po zużytym tuszu do rzęs i spryskaj lakierem do włosów. Następnie od razu przeczesz brwi.

12. Kredka do ust lub powiek będzie się łatwiej temperować jeśli wcześniej włożysz ją na 15min do lodówki.

13. Jeżeli skończył Ci się krem, balsam - przetnij opakowanie na pół. Sporo preparatu jeszcze tam zostało. Po co go marnować i wyrzucać skoro można zużyć ;)

14. Żeby dodać włosom blasku, zawsze warto ich mycie kończyć chłodną wodą. Dzięki chłodnej wodzie dochodzi do "zamknięcia" łusek włosa.


To na razie tyle jeśli chodzi o sprawdzone sposoby na ułatwienie sobie życia :)

Dajcie znać czy Wy znacie jakieś fajne triki kosmetyczne.


Pozdrawiam :)

wtorek, 15 października 2013

Domowa maseczka nawilżająca z bananem.

Ostatnio była maseczka antybakteryjna (opis znajdziesz tutaj), a dzisiaj mam dla Was przepis na domową maseczkę nawilżającą. Idealna nie tylko dla osób posiadających suchą skórę :) Oprócz twarzy, bardzo fajnie sprawdzi się też na stopy ;)


maseczka nawilżająca z bananem

 
Jak ją przygotować?

Składniki:
  • pół banana
  • 2 łyżki gęstej śmietany
  • 5 kropli oliwy z oliwek lub oleju lnianego

Sposób przygotowania:
1. Pół banana rozgniatamy widelcem i mieszamy go ze śmietaną.
2. Dodajemy 5 kropli oliwy z oliwek lub oleju lnianego.
3. Nakładamy na twarz i trzymamy 15min.
4. Zmywamy letnią wodą. 


Lubicie takie domowe maseczki, które samemu można zrobić? Ja bardzo! ;)


Pozdrawiam :)

wtorek, 8 października 2013

Antybakteryjna maseczka z kwasem acetylosalicylowym.

Przypuszczam, że wiele z Was już o tej maseczce słyszało. W Internecie występuje pod nazwą „maseczka aspirynowa”. Ja osobiście zamiast aspiryny używam Polopiryny S. Jest to idealna maseczka do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej. Ma działanie antybakteryjne, lekko rozjaśniające i wygładzające. Wygładzenie można zauważyć już po pierwszym użyciu :) Przy regularnym stosowaniu (raz na tydzień) zauważyłam zmniejszenie się ilości zaskórników oraz zmian trądzikowych. Jest to jedna z moich ulubionych maseczek :)


maseczka z polopiryną s


Jak ją przygotować?

Składniki:
  • standardowa aspiryna Bayera lub Polopiryna S
    W
    ybór należy do Was. Obie te tabletki zawierają ten sam składnik, czyli: kwas acetylosalicylowy. Różnica polega na tym, że w jednej tabletce aspiryny jest 500mg kwasu acetylosalicylowego, a w jednej tabletce Polopiryny S jest 300mg tego kwasu. Kupując 10 tabletek aspiryny wystarczy ona na 3 maseczki (po 3 tabletki do maseczki), a 20 tabletek Polopiryny S na 4 maseczki (po 5 tabletek). Aspiryna jest droższa od Polopiryny S, a skoro to jest to samo, to po co przepłacać? ;) 
  • woda mineralna niegazowana lub woda przegotowana
  • jogurt naturalny (bez cukru)

Dodatkowo przydadzą się: 
  • szklany pojemniczek, w którym przygotujemy maseczkę 
  • wykałaczka 
  • pędzel do masek 

Sposób przygotowania:  
1. Do małego, szklanego pojemniczka dajemy 3 tabletki aspiryny lub 5 tabletek Polopiryny S  (ja zawsze daję 4 i mi to wystarcza ;))



2. Kilkoma kroplami wody polewamy tabletki, tak aby rozmiękły i było je łatwo rozdrobnić za pomocą wykałaczki.



3. Po rozdrobnieniu tabletek dodajemy 1 łyżeczkę jogurtu naturalnego.



4. Mieszamy za pomocą pędzelka (jeśli pędzelkiem będziemy nakładać maseczkę) lub wykałaczką, którą wcześniej rozdrabnialiśmy tabletki.
5. Nakładamy na twarz i trzymamy 15min.
6. Zmywamy letnią wodą.
Maseczka będzie zaschnięta, dlatego z doświadczenia wiem, że najłatwiej zmyć ją w następujący sposób: Moczymy dłonie i przykładamy do twarzy, tak aby „zmoczyć” zaschnięty jogurt, a następnie zmywamy starając się jak najmniej trzeć naszą twarz (jest to ważne głównie przy cerze wrażliwej lub naczynkowej).

7. Nakładamy na twarz krem nawilżający.

Na koniec kilka rad ;)
  • Jeżeli wykonujesz maseczkę po raz pierwszy – pozostaw ją tylko na 10min. Obserwuj jak Twoja skóra na nią reaguje. Jeżeli czujesz pieczenie, swędzenie – zmyj ją. 
  • Jeżeli po pierwszym czy drugim zastosowaniu zauważysz wzrost ilości krostek – nie martw się. Jeśli nie używałaś wcześniej preparatów z kwasami będzie to normalna reakcja skóry. Z każdym kolejnym zastosowaniem powinno ich być mniej ;)
  • Daj maseczce czas, np. 3 miesiące stosowania raz w tygodniu. 

Słyszeliście o tej maseczce? Stosujecie ją? Podobają Wam się efekty?


Pozdrawiam :) 

piątek, 4 października 2013

Cera wrażliwa - charakterystyka i podstawy pielęgnacji.

Problem z wrażliwością i nadwrażliwością skóry może mieć osoba z każdym typem cery. Warto dowiedzieć się czego unikać podczas jej pielęgnacji, dlatego że cera ta jest "bardzo wybredna". W przypadku dużej nadwrażliwości warto skonsultować się z dermatologiem.

 
Charakterystyka cery:
  • łatwo ulega podrażnieniu
  • występuje uczucie pieczenia, swędzenia, mrowienia, ściągnięcia skóry (najczęściej po użyciu niektórych kosmetyków lub myciu twarzy wodą)

Przyczyny cery wrażliwej:
  • wrażliwość może być nabyta lub uwarunkowana genetycznie
  • zaburzenie funkcji bariery naskórkowej
  • zwiększona przepuszczalność skóry 
  • kontakt z kosmetykami

Pielęgnacja cery wrażliwej:
  • nie stosować mydeł zasadowych, kosmetyków na bazie alkoholu
  • nie myć twarzy wodą z kranu (najlepiej stosować wodę mineralną lub wodę termalną – tak wiem powtarzam się :P  piszę to przy każdej cerze, ale to dlatego że woda z kranu w większości miast jest twarda i bardzo wysusza skórę)
  • wycierając twarz delikatnie przykładać ręcznik (nie trzeć skóry)
  • stosować tylko peelingi enzymatyczne
  • na dzień: kremy ochronne, nawilżające; na noc: kremy regenerujące, kojące 
  • stosować kosmetyki bez barwników i konserwantów 
  • nie używać olejków zapachowych 
  • ostrożnie stosować preparaty z witaminą A i jej pochodnymi 
  • przy spłukiwaniu szamponu z włosów uważać aby nie miał on kontaktu ze skórą twarzy

Jakie substancje powinny znajdować się w preparatach do tego typu cery?
  • allantoina (INCI: Allantoin)
  • pantenol (INCI: Panthenol) 
  • wyciąg z korzenia lukrecji (INCI: Glycyrrhiza Glabra Root Extract) 
  • wyciąg z malwy (INCI: Malva Sylvestris (Mallow) Extract) 
  • wyciąg z korzenia prawoślazu (INCI: Althaea Officinalis Root Extract) 
  • wyciąg z korzenia żywokostu lekarskiego (INCI: Symphytum Officinale Extract) 
  • olej z nasion wiesiołka dwuletniego (INCI: Oenothera Biennis Seed Oil) 
  • olej z nasion ogórecznika lekarskiego (INCI: Borago Officinalis Seed Oil) 
  • zielona herbata (INCI: Camellia sinensis) 

Składniki kosmetyków, które najczęściej powodują podrażnienie skóry wrażliwej to: 
  • glikol propylenowy (INCI: Propylene glycol)
  • glikol butylenowy (INCI: Butylene Glycol) 
  • mocznik (INCI: Urea)
  • laurylosiarczan sodu (INCI: Sodium Lauryl Sulfate) - SLS 
  • hydroksykwasy


Czy ktoś z Was ma wrażliwą cerę? Jakich preparatów do jej pielęgnacji używacie?


Pozdrawiam :)